Centrum wiedzy

Schorzenia proktologiczne

Z dr. hab. n. med. Wiesławem Tarnowskim, chirurgiem proktologiem, kierownikiem Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej Szpitala Grochowskiego w Warszawie rozmawia Magdalena Próchnicka-Jarosz

– Z czym się chodzi do proktologa?

– Najogólniej mówiąc z chorobami odbytu i odbytnicy. W paru słowach wyjaśnię budowę i położenie tych części naszego organizmu. Odbytnica jest jakby przedłużeniem okrężnicy esowatej jelita grubego. Jej długość wynosi około 15 cm. Jest bardzo rozciągliwa, ma wybrzuszenie (bańkę) i dużą pojemność. Tu zbiera się kał, który leży często godzinami i dniami. Tutaj stwierdza się najczęstsze schorzenia proktologiczne. Odbytnica przechodzi wąskim przejściem w odbyt, który jest najniżej położonym fragmentem i kończy się ujściem na zewnątrz. Wnętrze odbytnicy i odbytu pokryte jest błoną śluzową. Istotna jest też rola dwóch mięśni: zwieracza wewnętrznego oraz zewnętrznego, znajdujących się w pobliżu odbytnicy i odbytu. Praca wewnętrznego nie zależy od woli człowieka, natomiast zwieraczem zewnętrznym możemy sterować, nie dopuszczając np. do wypływu gazów czy wstrzymując oddanie stolca.

– Ilu jest pacjentów z chorobami proktologicznymi?

– Bardzo dużo i ich liczba stale wzrasta. Słusznie mówi się w tym przypadku o chorobach cywilizacyjnych, chociaż najstarsze przekazy o schorzeniach odbytu pochodzą już sprzed 4 tysięcy lat p.n.e. z Babilonu. W związku z zapotrzebowaniem bardzo rozwinęła się wiedza proktologiczna i udoskonaliły metody diagnozowania oraz leczenia schorzeń.

– Jakie dolegliwości skłaniają pacjenta do wizyty u proktologa?

– Najczęstszym powodem jest pokazanie się krwi w stolcu albo dolegliwości w okolicy odbytu: ból, pieczenie, świąd, nietypowy wyciek. Wśród różnorodności objawów najważniejsza jest obecność krwi w stolcu lub krwawienie z odbytu. Wiadomo, że w 90% przypadków objaw ten wywołany jest przez hemoroidy, ale to musi stwierdzić lekarz. Obecność krwi może też być objawem raka. Dlatego taka ewentualność musi być pierwotnie wykluczona. I tak np. rak odbytnicy w 80% jest w zasięgu palca lekarza – trzeba tylko zbadać chorego per rectum. Na ogół tego typu badania nie stosują interniści, dlatego należy wybrać się do chirurga, najlepiej proktologa.

– Na czym polega diagnostyka proktologiczna?

– Zaczyna się ona od dość szczegółowego wywiadu na temat dolegliwości chorego. Potem następuje badanie per rectum, czyli palcem. Po tym badaniu można już wysnuć wiele wniosków co do obecności guzów, stanu zwieraczy i innych. Druga część badania to anoskopia, czyli obejrzenie błony śluzowej kanału odbytu przez wziernik. Jeżeli np. widać tam ślady krwi, a guzki krwawnicze są nieduże, powinno się przeprowadzić dalszą diagnostykę, bo to znaczy, że krew napływa z góry i trzeba poszukać przyczyny. Można wtedy wykonać rektoskopię. Polega ona na wprowadzeniu do odbytnicy rurki długości 30 cm i obejrzeniu badanych miejsc. Czasami konieczne jest obejrzenie dalszych odcinków, a nawet całego jelita grubego. Wówczas wykonuje się sigmoidoskopię (obejrzenie jelita do wysokości 60 cm) lub kolonoskopię (zbadanie całego jelita grubego, które ma 1,5 m długości). Za pomocą giętkiego fiberoskopu można usunąć polipy, a także pobrać wycinki błony śluzowej do badania mikroskopowego. Badań proktologicznych boi się lub wstydzi wiele osób. Wolą one mieć dolegliwości niż wybrać się do specjalisty. Może to mieć fatalne skutki. Im wcześniej bowiem zostaje wykryta choroba, tym lepiej daje się leczyć. Im wcześniej wykryty jest proces rakowy, tym pewniejsze są szanse na jego wyleczenie i uniknięcie sztucznego odbytu.

– Którą chorobę odbytu proktolog wykrywa najczęściej?

– Hemoroidy, czyli inaczej guzki krwawnicze lub żylaki odbytu to główna przyczyna zgłaszania się do proktologa. Mamy 4 stopnie zaawansowania tej choroby: I. Guzki krwawnicze są nieco powiększone, ale znajdują się wewnątrz odbytu. II. Guzki są większe, ale jeszcze nie wystają na zewnątrz. III. Guzki wychodzą na zewnątrz przy wypróżnieniu, ale się cofają. IV. Duże bardzo bolesne guzki, które wystają na zewnątrz i nie cofają się. Na każdym etapie choroby może z hemoroidów być krwawienie (po wypróżnieniu) jasnoczerwoną krwią. Mogą one uwięznąć, może też powstać stan zapalny.

– Jak prawidłowo leczy się hemoroidy?

– Przede wszystkim trzeba podjąć próbę leczenia zachowawczego. Działa się wtedy dwukierunkowo. Po pierwsze podaje się leki flebotropowe, które korzystnie działają na układ żylny i wzmacniają ściany naczyń (np. Cyclo 3 Fort, Troxerutin), a także czopki z różnymi komponentami, również „robione” w aptece według wypróbowanych dobrych recept. Drugim kierunkiem działania jest dbałość pacjenta o to, aby nie było zaparć. Zaleca się zdecydowanie więcej ruchu, zwłaszcza osobom mającym „siedzącą” pracę, dbałość o higienę, z którą – niestety – bywa różnie. A także odpowiednią dietę bez ostrych przypraw, alkoholu, tłustych, ciężkostrawnych potraw. Jeżeli po tym dolegliwości utrzymują się, to trzeba zastosować leczenie bardziej inwazyjne.

– Na czym polega to leczenie?

– Jest kilka metod. Jedna z nich to mało inwazyjna, stosowana przy hemoroidach I i II stopnia, popularnie zwana gumkowaniem. Na guzek krwawniczy u jego podstawy zakłada się gumkę, która powoduje, że ulega on martwicy, wysycha i odpada. Mniej popularna i mniej skuteczna niż inne jest metoda fotokoagulacji. Jest też sposób polegający na podkłuwaniu naczyń doprowadzających krew do guzka, zamykanie ich, dzięki czemu hemoroid ulega zmniejszeniu. Najbardziej radykalne jest wycięcie hemoroidów. Osobiście jestem zwolennikiem dwóch metod: gumkowania i radykalnego wycięcia guzków.

– Podobno bardzo bolesna jest szczelina odbytu. Na czym ona polega?

– Powstaje ona najczęściej w strefie bardzo dużej wrażliwości bólowej. Jest to pęknięcie na granicy błony śluzowej i anodermy, czyli skóry. Szczelinie towarzyszy silny ból, szczególnie po wypróżnieniu. Na skutek tego dochodzi do skurczu zwieracza zewnętrznego i powstania niedokrwienia, w wyniku którego szczelina nie może się zagoić. Terapia polega na podaniu leków rozkurczających zwieracz np. preparatów (maści) z nitrogliceryną lub blokerami kanału wapniowego. W 80% po zastosowaniu tych leków szczelina goi się. A jeśli nie chce – wstrzykuje się botox. Powoduje on porażenie mięśnia zwieracza, który rozkurcza się i szczelina ma szansę na zagojenie. A jeśli i to nie pomoże, pozostaje leczenie chirurgiczne. Aby go uniknąć, trzeba stosować się do wskazań lekarza przy leczeniu zachowawczym.

– Czy zdarzają się stany zapalne lub ropnie tej okolicy ciała?

– W okolicy odbytu może dojść do stanów zapalnych, na które najbardziej podatna jest granica: skóra – błona śluzowa z tzw. kryptami i ujściami gruczołów.To właśnie zapalenie krypty może być powodem powstania ropnia. Jest to schorzenie chirurgiczne. Zwykle przebiega z bólem i wysoką gorączką. Wymaga ono nacięcia, drenażu oraz antybiotykoterapii. Po ropniu zdarza się, że powstaje przetoka między skórą a jelitem. Leczenie przetok jest bardzo skomplikowane i wymaga operacji chirurgicznej.

– Czy rak odbytnicy jest częstym schorzeniem?

– Dość częstym. Podstawowe jego objawy to: * krew i śluz w stolcu; * krwotoki; * naprzemienne zaparcia i biegunki; * bóle podobne do objawów innych schorzeń proktologicznych. Dlatego każdy proktolog przed przystąpieniem do leczenia dąży do wykluczenia raka, stosując rozmaite badania diagnostyczne. Raka leczy się operacyjnie, co może dawać szansę na wyleczenie. Jeżeli guz ulokowany jest nisko, przy samych zwieraczach, trzeba usunąć całą odbytnicę razem ze zwieraczami i wykonać na brzuchu sztuczny odbyt.

- Dziękuję za rozmowę.

POKAŻ