Historie sukcesów

Historie sukcesów

Zrozumiałem, że czas na zmianę

Teraz mój sposób odżywiania wygląda zupełnie inaczej. Jem śniadania, nie potrzebuje już słodyczy, nie pijam słodkich napojów. Generalnie skupiam dużą uwagę na tym co jem. Unikam także żywności przetworzonej z uwagi na jej kaloryczność i jednocześnie krótkie poczucie sytości po spożywaniu takich produktów.

Leszek 46l., Pszczów
Osiągnięty cel: -37kg

Poprawiłem także znacznie swój stan zdrowia

Przede wszystkim obniżyłem wysokim poziom trójglicerydów, złego cholesterolu, a kiedy zmniejszyła się waga, zniknął także problem wysokiego ciśnienia krwi. Dzisiaj nie muszę już brać żadnych leków, gdyż zarówno nadciśnienie krwi jak również problemy lipidowe po prostu przestały istnieć.

Były także chwile trudne

Musiałem być niestety cierpliwy, a to nie zawsze bywa proste. Uciążliwość ciągłego myślenia o posiłkach, terminach, składnikach nie było na początku łatwe. Ale po dwóch miesiącach wbiłem się we właściwy rytm i mówiąc szczerze dzisiaj już nie potrafię żyć inaczej. Cieszę się, że straciłem zbędny balast kilogramów, odzyskałem zdrowie a przy tym wszystkim nigdy nie odczuwałem głodu. Dieta była dla mnie fantastyczna.

Polecam wszystkim

Na stałe na pewno na pewno nauczyłem się jeść regularnie, polubiłem ruch no i znacząco ograniczyłem spożycie piwa. Polecam wszystkim aby swoje problemy z wagą rozwiązywali pod okiem specjalisty. Dobry dietetyk uwzględni w waszym jadłospisie to co lubicie spożywać (lubisz parówki? - to nie będziesz musiał się z nimi definitywnie żegnać! Nie lubisz żółtego sera? – nikt Ci nie będzie kazał go jeść).

 

Wypowiedź dietetyka prowadzącego
- Rafał Czeszak

Kiedy Pan Leszek pojawił się na pierwszej wizycie, wiedziałem, że może być ciężko a nawet po pierwszych dwóch tygodniach pomyślałem sobie: „nie, to się nie uda”, oczywiście nie mówiąc tego na głos. Poruszał się na wózku ze względu na rdzeniowy zanik mięśni, w związku z czym atutu zwiększonej aktywności fizycznej ... więcej

Kiedy Pan Leszek pojawił się na pierwszej wizycie, wiedziałem, że może być ciężko a nawet po pierwszych dwóch tygodniach pomyślałem sobie: „nie, to się nie uda”, oczywiście nie mówiąc tego na głos. Poruszał się na wózku ze względu na rdzeniowy zanik mięśni, w związku z czym atutu zwiększonej aktywności fizycznej wydawał się mocno osłabiony. Moje obawy na szczęście okazały się niepotrzebne ponieważ Pan Leszek okazał się mężczyzną bardzo konsekwentnym i ukierunkowanym na sukces. Jego determinacja i zdrowy rozsądek pozwoliły na uporanie się z ugruntowanymi przyzwyczajeniami takimi jak spożywanie systematycznie piwa. Efekty jego rocznej pracy są naprawdę imponujące, tym bardziej, jak sam mówi, nie jest wolny od chwilowych odstępstw od diety z czym jednak radzi sobie doskonale i stale widzi pozytywne działanie swojego zdrowego stylu życie. Trzymam kciuki za realizację wytyczonych celów!

zwiń

Telefon:

536 471 277

Zapraszam do moich poradni:

Mój dietetyk
POKAŻ